Syjamski cud

Międzywojenna zabudowa Gdyni to w większości łaskawa architektura, zrozumiała, konsekwentna, może nawet wydać się nudnie powtarzalna.

Tymczasem kamienica przy Świętojańskiej 41, zaprojektowana przez modernistę Stanisława Ziołowskiego, nie jest łatwą sąsiadką. Łączy kubiczną bryłę z opływowymi balkonami, czyli już późny funkcjonalizm i wciąż płynne elementy minionego okresu. Ten gdyński majstersztyk był wolnostojącym domem – zagadywał pierzeję Świętojańskiej uskokiem narożnika, by za zakrętem w ulicę Wybickiego trójosiową ścianą, skierować się ku morzu.

Rok 2016 zmienił życie kamienicy pod numerem 41… – otrzymała sąsiedztwo, a właściwie syjamskie rodzeństwo kompleksu Baltic Plaza. Było pewne, że dokona się architektoniczny gwałt i dominacja deweloperskiej zachłanności nad okrętowym sznytem Śródmieścia. 


I stał się cud – opływowe kształty, biel elewacji, drewniane detale nowego budynku, czerpią inspirację z gdyńskiego modernizmu. Nie udają go, nie naśladują, chłoną ze zrośniętej ze sobą kamienicy proporcje i kształty interpretując go na nowo. Taki jest właśnie klimat dzisiejszej Gdyni – cudownie nowoczesny z szacunkiem dla swojej przeszłości. Przyjedźcie po świętach, w maju albo w każdym innym terminie. Poczujecie to!